Hotel Villa Völgy Wellness & Konferencia

Hotel w dobrej lokalizacji - blisko Doliny Pięknej Pani, ale już z dala od zgiełku, na uboczu. Na plus dla hotelu są baseny zewnętrzne i podgrzewane wewnętrzne z biczami wodnymi, jacuzzi i łóżkami z masażem powietrznym. Kilka saun (fińska, sucha, parowa, aromaterapia, grota solna i lodowa) oraz dobrze wyposażona siłownia. Śniadania smaczne, urozmaicone - każdy coś dla siebie znajdzie. Obiadów nie zamawialiśmy - dużo taniej i naprawdę dobrze można zjeść od razu po wyjściu z hotelu w kierunku winniczek. Pokój (przynajmniej ten gdzie mieszkaliśmy) niewielki, ale czysty i funkcjonalny. Okno w skośnej ścianie można było jedynie lekko uchylić, było na takiej wysokości, że widać było tylko niebo. Sprzątanie pokoju - PORAŻKA!!! Przez tydzień czasu raz opróżnione kosze na śmieci - jak śmieci już leżały na podłodze bo się do kosza nie mieściły. Ręcznik pod nogi mokry, brudny zostawiony do wymiany pani sprzątająca składała i zostawiała przewieszony przez brodzik. Przez tydzień czasu ani razu nie uzupełniony zestaw kosmetyków - lepiej weźcie własny żel pod prysznic, bo nie będzie się czym myć. Łóżka nie ścielone, pościel nie zmieniana. Sprzątanie pokoju ograniczało się do tego, że jak pani miała dobry humor to zostawiała rolkę papieru toaletowego nic nie robiąc. Jak nie miała humoru to nawet po papier trzeba było dymać na recepcję. Minibar opisywany w ofercie polegał na tym, że na przyjazd były dwie małe butelki wody mineralnej, oczywiście już nie uzupełniany przez cały pobyt.

Les photos sont très flatteuses, ce n’est ni un quatre, ni un trois étoiles Hôtel qui,est la somme de petit immeubles séparés, pas de bol on est tombé dans celui qui contient le sauna etc,… et le personel qui donne les serviettes,et qui rigole fort tôt,le matin La chambre donnait aussi sur le parking, et impossible d’obturer la lumière, elle était aussi devant le passage pour aller au restaurant, donc très passant toute la journée J’ai vu des gens monter et descendre des bagages et poussettes par des escaliers extérieurs, pas d’ascenseur. Et des gens se plaindre de la température dans les chambres en mezzanine, sous les toits Le,petit,dejeuner c’est une blague, leur salle est affreuse, on peut se réfugier dehors, mais il faut se porter les couverts, les serviettes,… On a diner une fois la bas, quand bien même la demi pension incluse, on a eu tort de venir à 20:00 les plats était pour la plupart vide, une honte Il y a une piscine extérieure, enfin une zone d’eau pour se rafraîchir plutôt froide d’ailleurs, et un bar de piscine, pas souvent ouvert (hallucinant), qui font des cocktails très lentement (donc longue attente quand le barman est là, pas souvent) Il y a deux bains jacuzzi, mais on est pas tout seul, c’est trop petit par rapport à la fréquentation, et une piscine intérieure ou des gens jouent au ballon Cote calme, repos, intime, on a été servi Il y a un couloir avec sauna, Hammam, douche, salle froide, ça c’est plutôt bien, et on a pu y aller sans difficulté, en tout cas pas du tout saturé Il y a des massages, il faut réserver Bref, mettons que deux jours c’est un grands max, mais pas pour faire un break de début de vacances au calme, car ce n’est pas reposant A j’oubliais, la literie est naze, deux lits simple qui s’écarte. Salle de bain avec une douche pour enfants très petite A l’accueil ils ne parlent pas bien anglais, si vous avez besoin de rien,… A aussi, il ne recharge pas en savon, donc si vous en avez avec vous c’est mieux Voilà pourquoi 1/5 et pourquoi ni un 4 et ni un 3 étoiles